KONSERWACJA KOSIARKI SPALINOWEJ PO SEZONIE

Kosiarka spalinowa, jak większość narzędzi ogrodowych, jest wykorzystywana sezonowo i prawie pół roku spędza nieużywana w garażu lub pomieszczeniu gospodarczym.

Przed wielomiesięcznym odpoczynkiem, dobrze jest zadbać o odpowiednią konserwację całej kosiarki, aby na wiosnę mieć pewność, że pierwszy start nastąpi bez niespodzianek.

Kilka prostych czynności, pozwoli nam odpalić kosiarkę "na widok kluczyka":

Sprawa numer jeden - płyny. Benzyna się starzeje i nie jest dobrze zostawiać ją na zimę w zbiorniku i gaźniku kosiarki. Najlepszym rozwiązaniem jest "wyjeździć" paliwo w czasie ostatniego koszenia. Oczywiście zawsze możemy odessać resztę benzyny ze zbiornika dużą strzykawką z wężykiem, a resztę z gaźnika wypalić aż zgaśnie.

Druga rzecz to olej. Normalnie powinno się go wymieniać co około 25 – 50 godzin pracy. Prowadzenie dokładnego rejestru czasu pracy kosiarką jest dosyć uciążliwe. Jednak znając pojemność zbiornika paliwa i jego orientacyjne zużycie przez kosiarkę można obliczyć, że przy zbiorniku o pojemności 1.2 litra, średnim zużyciu 0.37 l/h i zalecanej wymianie oleju co 25 motorogodzin (mth), olej powinniśmy wymieniać mniej więcej co „10 litrów” zużytej benzyny. Tak więc jeżeli zaopatrzymy się w 10-cio litrowy kanister, wymiana oleju ściśle związana będzie z rytmem prowadzonych prac – wraz z każdym zużytym kanistrem benzyny. Jest to prosty i skuteczny  sposób na nadzór.

Na koniec sezonu, korzystając rozgrzanego silnika (wypalaliśmy benzynę) - dobrze jest też wymienić olej, będziemy mieli dobry start w nowy sezon i "czysty licznik pełnych kanistrów".

Sprawa numer trzy - świeca zapłonowa. Jej kolor może nam powiedzieć w jakiej kondycji jest silnik. Jasnoszary nalot - wszystko ok. Czarny nagar - kiepsko, chyba potrzebny będzie serwis...autoryzowany. Świecę najlepiej jest w każdym sezonie wymienić na nową. Gwarantuje to bezawaryjną pracę silnika.

Czwarty punkt - filtr powietrza. Zanieczyszczony, ogranicza dopływ powietrza do gaźnika, przez co zmniejsza wydajność silnika. Można go przedmuchać sprężonym powietrzem, ale jest to jednak rozwiązanie krótkotrwałe i docelowo lepiej zamówić nowy.

Pięć - w kosiarkach z rozrusznikiem elektrycznym, powinniśmy na zimę wyjąć akumulator (chyba, że mamy ogrzewany garaż to nie ma znaczenia) i ewentualnie go doładować przed zimową przerwą.

Sześć -  sprawdzić stan naostrzenia noża i naciąg paska napędowego kół w kosiarkach z napędem (to z reguły jest do załatwienia w tym samym czasie, ponieważ pasek napędza oś noża kosiarki). Ostre noże ścinają trawę, a nie rozrywają i miażdżą. Trawnik koszony kosiarką z tępym nożem będzie żółknął na powierzchni z powodu porozrywanych końcówek źdźbeł. Naostrzony nóż można zabezpieczyć na zimę smarując olejem lub smarem.

Pasek albo podciągamy (jeśli jest regulacja) albo wymieniamy, jeśli regulacja nie daje rezultatu.

Na koniec warto całą kosiarkę dobrze wyczyścić i usunąć wszelkie zabrudzenia. Szczególnie ważne jest to, żeby regularnie, a koniecznie przed zimą, usunąć nagar z trawy w komorze noża. Nawet jeśli obudowa jest aluminiowa to pozostawione resztki po prostu zapleśnieją a przy obudowie stalowej spowodują korozję. Niektóre kosiarki mają na obudowie króćce do przypięcia węża ogrodowego tak, że można myć kosiarkę po zakończeniu pracy bez gaszenia silnika. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie tylko trzeba pamiętać, żeby potem dobrze całość wysuszyć.

Zastosowanie się do tych kilku porad sprawi, że z kosiarki będziemy mogli korzystać przez wiele lat. Praca z nią będzie wydajna i bezpieczna, a my będziemy mogli cieszyć się z naszego pięknego zielonego trawnika. Do wykonania całej roboty nie potrzebujemy super wyposażenia. Często jest tak, że kosiarki dobrych producentów mają w zestawie klucze do podstawowego serwisu.

Jednak jeśli chcemy się doposażyć to małe zestawy NEO takie jak Klucze nasadowe 32 szt. 08-662 NEO lub Klucze nasadowe 28 szt. 08-677 NEO spokojnie wystarczą.

Ale najlepszym rozwiązaniem będzie zakup "wszystkomającego" zestawu narzędzi 56 szt. 08-684 NEO dostępnego tylko na fixero.com - gorąco polecam.

Jacek Churski